Dotarłam do domu zmęczona 
ale pełna nowych wrażeń...
Ciesze się że poznałam tyle 
wspaniałych osób...
Bardzo się ciesze że was poznałam  
 Z uśmiechniętą Dorą 
i moją wszendobylską babcią Halinką w tle.
zdjęcie autorstwa Jyoti
 Tores wspaniale wszystko zorganizowała
 i udzielała rad
zdjęcie autorstwa Jyoti
 Uśmiechnięte Maja, Niebieskooka, Jyoti
 i Ula która zaopiekowała się moimi zagubionymi wykrojnikami. Dzięki
 Z organizatorkami Martusino i Tores, przesympatycznym Kurczakiem i Edytą
7 komentarzy:
Ooooo, jak miło!!! Cieszę się, że Cię poznałam!
Fajnie było, nie? Pozdrawiam!!!
Cudne są takie spotkania :)) Zazdroszczę :))
Bardzo się cieszę że mogłyśmy przez chwilę razem poobcować w krainie papierów! I do następnego!Pozdrawiam gorąco
Bardzo miło było Cię poznać :).
Ja poprostu uwielbiam siebie na zdjęciach hahahahhahahahahahahahhahaha
Super było!!!
:*
Doszły te wykrojniki???
opłotkami przez ogródek w końcu do tego wiśniogrodu dotarłam :) Miło było Cię poznać tym bardziej ,że krajanka :) Super było!
P.S ja w przeciwieństwie do Uli nienawidze siebie na zdjęciech :P:P:P
Koniecznie musimy zorganizować kolejne spotkanie i pogadać.W tym całym zamieszaniu nie nawiązałam nowych znajomości.Żałuję bałdzo :(
Prześlij komentarz